Przepisu na roladki nauczyłam na się na warsztatach w GMT, świetne miejsce, pyszne jedzenie i super wino ( https://www.facebook.com/GMTwinegmtgeorgianwineartgallery/ ).
Roladki smakują wspaniale, pasta z orzechów włoskich ma niepowtarzalny smak i swietnie współgra z warzywami 🙂 Super się nadają jako przystawka (na przykład przed podaniem kurczaka po gruzińsku https://fridayfeast.cooking/kurczak-gruzinski/), albo jako samodzielne danie – wtedy trzeba przygotować nieco większą porcję.
Na roladki z trzech dużych bakłażany potrzebne będą: 0,5kg obranych orzechów włoskich, 100k orzeszków ziemnych, dwie nieduże czerwone cebule, 4 ząbki czosnku, duży pęczek kolendry, garść zielonej pietruszki (opcjonalnie), czerwony ocet winny lub cytryna, woda. Owoce granatu i listki kolendry do ozdobienia.
Bakłażany kroim wzdłuż na 0,5cm plastry (nie za cienko, bo za bardzo wyschną), smarujemy oliwą, sypiemy niewielką ilością soli i pieczemy w piekarniku lub grilujemy na patelni do miekkości.
Orzechy mielimy dwukrotnie (w malakserze, termomixie lub porządym ręcznym blenderze), dodajemy pół łyżeczki soli, poszatkowaną cebulę i czosnek (można zmielić razem z orzechami ale wtedy będzie mniej chrupać), posiekaną kolendrę i pietruszkę. Doprawiamy octem winnym i solą do smaku, powinno być dość kwaśne, ale nie za bardzo. Rozrzedzamy wodą (zacznijmy od 4 łyżek) do momentu, aż farsz osiągnie konsystencję pasty, która łatwo rozsmarować, ale nie będzie wypływać z roladek.
Nakładać pastę na upieczonego bakłażana i zawijać w roladki. Można przyozdobić owocami granatu i listkami kolendry.
Roladki można zrobić również z tak samo upieczonych plasterków papryki, albo uformować pastę w kulki i podać wtedy samą 🙂
Dodaj komentarz