Królowa Beza

Leciutka jak chmurka, z zewnątrz chrupiąca, a w środku delikatnie piankowa. Nie jest mdliście słodka, jak te kupne, ani taka twarda. No ideał! Dodatkowym plusem jest to, że do kremu można dodać dowolne owoce, albo orzechy, albo dżem, albo miód, co kto lubi.

Przepis na bezę znalazłam na Kwestii Smaku, trzymałam się proporcji białek do cukru, bo jest ryzyko, że z mniejszą ilością cukru beza nie wyjdzie. A tego cukru jest w sam raz, jak pisałam wyżej beza nie jest za słodka, a zawsze też można dać mniej cukru do kremu.

Najwazniejsze w przygotowaniu bezy są czas i cierpliwość i silne ramię 😉 białka z cukrem trzeba ubijać długo i dokładnie, mi to zajęło około 30 minut.

Składniki:
– 200ml białek (ok. 6 białek)
– 300gr cukru (może być cukier puder, łatwiej pójdzie z ubijaniem)
– łyżka mąki ziemniaczanej
– łyżka soku z cytryny
– szczypta soli
– 250gr serka mascarpone
– 200ml śmietanki 30%
– cukier z wanilią
– dowolne owoce, może być jakiś dżem, może być sos z miodu i octu balsamicznego, mogą być pokrojone orzechy
– około dwie łyżki cukru do kremu
– szczypta soli

Wykonanie:

Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Blachę z wyposażenia piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia i na środku zaznaczyć okrąg o średnicy około 26cm.

W garnku/dużej misce ubić na sztywno białka ze szczyptą soli. Dodawać po łyżce cukru, po każdej długo i dokładnie ubijać, aby cukier rozpuścił się i połączył
z białkami. Po dodaniu ostatniej łyżki cukru ubijać jeszcze kilka minut, gotowa masa powinna być bardzo gęsta, sztywna, bielutka i błyszcząca.

Dodać łyżkę mąki ziemniaczanej i łyżkę soku z cytryny i ubijać masę jeszcze przez minutę.

Gotową masę wyłożyć na blachę, starając się mniej zmieścić w narysowanym okręgu. Szpatułką „wyciągnąć” brzegi bezy do góry. Moja wyglądała tak:

Włożyć do nagrzanego piekarnika, na środkową półkę i od razu zmniejszyć temperaturę do 150 stopni bez termoobiegu lub 140 stopni, jeśli pieczemy z termoobiegiem. Piec przez 90 minut. Po tym czasie zostawić bezę w ciepłym piekarniku, aż do wystygnięcia. Nie otwierać drzwiczek, nie stukać w szybkę 🙂
U nas stała w piekarniku do rana.

Beza w trakcie pieczenia urośnie i pięknie popęka:

A po upieczeniu zapadnie się, tworząc miejsce na krem:

Przygotować krem: zimne mascarpone i zimną śmietankę, z dodatkiem cukru i wanilii ubijać razem przez chwilę, do momentu uzyskania zwartej masy. Wyłożyć na środek bezy, rozprowadzić nieco na boki i udekorować wybranymi dodatkami.

Bezę można upiec do dwóch dni wcześniej, przechowywać w temperaturze pokojowej bez przykrycia. Po dodaniu kremu trzymać w lodówce.

U nas zeszła w trzy dni 🙂


Opublikowano

w

,

przez

Tagi:

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *